Ważne zwycięstwo szczypiornistów

Bardzo ważne zwycięstwo w Piekarach Śląskich odnieśli szczypiorniści KPR Ostrovii. Podopieczni Pawła Ruska pokonali miejscową Olimpię 29:26. Była to ich pierwsza wyjazdowa wygrana od 22 października.

Po sobotnim spotkaniu ostrowianie przesunęli się na siódme miejsce w ligowej tabeli i na trzy kolejki przed końcem mają los w swoich rękach. Jeśli zdobędą cztery punkty, to utrzymają się w gronie pierwszoligowców bez rozgrywania barażów. Przy korzystnym układzie wyników utrzymanie mogą dać nawet trzy przegrane.

Mecz w Piekarach Śląskich nie układał się jednak najlepiej. Od pierwszych minut skuteczniejsi byli miejscowi, którzy po 16 minutach prowadzili 8:3. Wśród zawodników Ostrovii dobrze dysponowali byli jednak Łukasz Jaszka i Paweł Dutkiewicz, dzięki którym do przerwy ostrowscy szczypiorniści przegrywali tylko jednym oczkiem.

Na dziesięć minut przed końcem ostrowska siódemka doprowadziła do wyrównania. Chwilę wcześniej karnego nie wykorzystał Marcin Smolin. To dodało wiatru w żagle Ostrovii, która zdobyła trzy bramki z rzędu. Dobrze interweniujący tego dnia bramkarz drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego, Maciej Adamczyk nie pozwolił na odrobienie strat gospodarzom, a wracający po kontuzji Maciej Nowakowski przypieczętował niespodziewane zwycięstwo swojej drużyny.

OLIMPIA PIEKARY ŚLĄSKIE - KPR OSTROVIA 26:29 (14:13)

OLIMPIA: Adamkiewicz, Szenkel - Smolin 8 (2/3), Kempys 6 (1/1), Chojniak 3, Pakuła 3, Parzonka 2, Kurzawa 2, Więckowski 1, Wicik 1, Ogórek, Dworaczek, Danysz, Jerchel.

Kary: 8 min.

Rzuty karne: 3/4

KPR OSTROVIA: Adamczyk - P. Dutkiewicz 7, Krzywda 6, Matiuk 3, Tomczak 3 (3/3), Nowakowski 3, Jaszka 2, K. Dutkiewicz 2 (1/2), Sobczak 2, Piosik 1, Wojciechowski.

Kary: 8 min.

Rzuty karne: 4/5