1. OSTROWWLKP.INFO
  2. Wiadomości
  3. Sport
  4. Żużel
  5. Mirosław Wodniczak: Chcemy zrobić normalny żużel

Mirosław Wodniczak: Chcemy zrobić normalny żużel

18/12/2012 01:18  |  Hubert Błaszczyk
Mirosław Wodniczak: Chcemy zrobić normalny żużel
ŻKS Ostrovia

W poniedziałkowy poranek kontrakty z ŻKS Ostrovią parafowali Michał Szczepaniak i Mariusz Staszewski. Ta dwójka zawodników ma stanowić o sile ostrowskiego klubu w nadchodzącym sezonie. Niewykluczone, że do końca tygodnia poznamy nazwiska kolejnych żużlowców, którzy zasilą szeregi pierwszoligowca.


- Z Mariuszem rozmowy nie trwały długo. Praktycznie telefonicznie załatwiliśmy wszystkie sprawy. On jest już naszym sprawdzonym zawodnikiem i kapitanem. Natomiast z Michałem próbowaliśmy od początku rozmawiać. Ze strony zawodnika również była chęć zaistnienia w Ostrowie i pokazania swojego talentu. Jak widać jest dziś z nami – mówił członek zarządu ostrowskiego klubu, Mirosław Wodniczak.


Warto dodać, że jak podkreślają włodarze ostrowskiego klubu kontrakty podpisane przez Szczepaniaka i Staszewskiego są realne. Tylko dwie umowy zawarte dotychczas pomiędzy zawodnikami a ŻKS Ostrovią zawierają kwotę za tzw. podpis.


- Starty Michała Szczepaniaka w Ostrowie są możliwe dzięki firmie MDM Komputery – podkreślała dyrektor Ostrovii, Patrycja Smętek.


W środę ma wyjaśnić się przyszłość startów w ostrowskiej drużynie Marcina Nowaka. Wychowanek leszczyńskiej Unii raczej będzie miał nikłe okazje do zaprezentowania się w barwach „Byków”. To jednak zarząd klubu z Leszna zdecyduje we wtorek, czy wypożyczy obiecującego żużlowca do Ostrovii.


- Spółka prawnie powstanie w czwartek. U notariusza wszyscy akcjonariusze spółki podpiszą odpowiednie akta. Raczej przyjmę nominację na prezesa spółki. Chcemy zrobić normalny żużel w Ostrowie, bo ciągle ciągną się za nami długi i niewyjaśnione sprawy. Ma być przejrzyście, nie za bogato, ale myślę, że z tymi chłopakami czwórka jest jak najbardziej realna. Czekamy jeszcze za dwoma seniorami, ale nie ukrywamy, że dwa konie napędowe naszej drużyny tu z nami są – dodał Wodniczak.