Janusz Stachyra był pierwszym trenerem, który prowadził Żużlowy Klub Sportowy Ostrovia. W trakcie sezonu obie strony doszły jednak do wniosku, że należy zakończyć współprace. Kontrakt rozwiązano za porozumieniem stron. Jak się jednak okazuje rozstanie Stachyry z ostrowskim klubem nie przebiegło w pokojowej atmosferze.
- Myślę, że ten konflikt jest wydmuchany. To działacze klubu, w którym ostatnio pracowałem (przyp. red. ŻKS Ostrovia), nie dostroili się do tego, żeby pracować w sporcie, z zawodnikami. Byłem już wtedy niezłym profesjonalistą, a tamci działacze nie potrafili ogarnąć tematu. Jestem wymagający. Ode mnie się wymaga, więc robię to samo wobec innych - powiedział dla portalu wczestochowie.pl były szkoleniowiec ostrowskiego klubu.
W tym sezonie Stachyra będzie dyrektorem technicznym częstochowskiego klubu. Jednym z jego obowiązków będzie przygotowywanie nawierzchni toru. Ma pomagać również wraz z Sławomirem Drabikiem managerowi Włókniarza Jarosławowi Dymkowi.
Zobacz także