1. OSTROWWLKP.INFO
  2. Wiadomości
  3. W obiektywie
  4. Foto
  5. Syzyfowy kamień ponownie się stoczył

Syzyfowy kamień ponownie się stoczył

15/07/2012 22:25  |  Hubert Błaszczyk
Syzyfowy kamień ponownie się stoczył
fot. Marcin Chabierski

Wydawało się, że po wyjazdowym zwycięstwie nad Orłem Łódź zespół Żużlowego Klubu Sportowego Ostrovia jest bliski osiągnięcia sukcesu, jakim niewątpliwie byłby awans do czołowej czwórki pierwszej ligi. Niedzielny pojedynek z GTŻ-em Grudziądz rozwiał jednak wszelkie wątpliwości i choć ostrowscy zawodnicy mają jeszcze szanse na rehabilitację w Daugavpils, to mało kto wierzy, że są w stanie wygrać na Łotwie.


Mecz dziewiątej kolejki pierwszej ligi pomiędzy ŻKS Ostrovią a GTŻ-em Grudziądz miał być hitem, jakiego w Ostrowie Wielkopolskim dawno nie było. Pomimo niepewnej pogody dopisała publiczność, która w liczbie blisko siedmiu tysięcy pojawiła się na trybunach Stadionu Miejskiego. Ponownie zabrakło wyniku sportowego.


Do niedzielnego pojedynku ostrowianie przystępowali niezwykle podbudowani zwycięstwem nad Orłem Łódź. Z kolei grudziądzanie w ósmej kolejce pokonali Lokomotiv Daugavpils, zdobywając zarazem punkt bonusowy. Nastroje w obu ekipach były niezwykle bojowe. Oba zespoły wiedziały, o jaką stawkę toczy się to spotkanie.


Na blisko 1,5 godziny przed rozpoczęciem pojedynku nad torem przeszła około 20 minutowa ulewa. Pozostawiła ona ślad na nawierzchni. Na ostrowskim owalu utworzyło się kilka kałuż, jednak sprawna praca służb opiekujących się torem pozwoliła punktualnie rozpocząć zawody.


Początek spotkania zdecydowanie należał do ekipy z Grudziądza, która zdawała się potwierdzać, że do Ostrowa Wielkopolskiego nie przyjechała na wycieczkę. Podopieczni Roberta Kempińskiego pierwszą i drugą gonitwę rozstrzygnęli na własną korzyść w stosunku 5:1. W trzecim wyścigu Davida Ruuda i Petera Ljunga rozdzielił Peter Karlsson, a czwarta gonitwa padła łupem Mariusza Staszewskiego.


Po pierwszej serii startów żużlowcy Ostrovii odbyli naradę, której celem było pobudzenie się do walki. Nie przyniosła ona jednak zamierzonych efektów. Biegi od piątego do dziewiątego kończyły się zwycięstwami drużyny przyjezdnych. Świetnie prezentowali się Skandynawowie – David Ruud i Peter Ljung.

Niepokonany był także Andriej Karpow. Żużlowców z Grudziądza zdołali rozdzielać tylko Kenni LarsenDenis Gizatullin. Byli oni jednak zdecydowanie wolniejsi od rywali. Po dziewięciu wyścigach GTŻ prowadził 40:14. Pierwsi kibice zaczęli opuszczać trybuny Stadionu Miejskiego.


Druga część zawodów wyglądała już lepiej w wykonaniu zawodników Ostrovii, ale biegowe zwycięstwa Petera Karlssona i Denisa Gizatullina nie osłodziły kibicom goryczy porażki. W niedzielne popołudnie GTŻ był zdecydowanie lepszym zespołem od gospodarzy. Przyjezdni puszczali sprzęgło i na pierwszym łuku byli już o długość motocykla przed rywalami.


Ostrovii do awansu potrzebne jest pokonanie na wyjeździe Lokomotivu Daugavpils. Trudno jednak oczekiwać, że ostrowianie na Łotwie sprawią niespodziankę skoro nie udało się to zdecydowanie mocniejszym drużyną. Wydaję się więc, że sezon dla podopiecznych Michała Widery skończy się wraz z końcem lipca. Nawiązując do tytułu książki Macieja Kmiecika i Artura Małeckiego kamień toczony przez Syzyfa ponownie spadł, oby miał go kto podnieść w kolejnym sezonie.

  • Syzyfowy kamień ponownie się stoczył
    24 zdjęć Syzyfowy kamień ponownie się stoczyłSyzyfowy kamień ponownie się stoczyłSyzyfowy kamień ponownie się stoczyłSyzyfowy kamień ponownie się stoczył
    +

GTŻ Grudziądz - 57
1. Davey Watt - 8+1 (2*,1,3,2,-)
2. Andriej Karpow - 10+2 (3,3,2*,2*,0)
3. Peter Ljung - 9+1 (1,2*,3,3)
4. David Ruud - 11 (3,3,1,3,1)
5. Norbert Kościuch - 10+1 (2,2*,3,1,2)
6. Łukasz Cyran - 5+1 (2*,3,d,0)
7. Adrian Osmólski - 4+1 (3,1*,0)


ŻKS Ostrovia Ostrów Wlkp. - 33
9. Denis Gizatullin - 7 (0,0,2,2,3)
10. Rory Schlein - 2 (1,1,w,0)
11. Peter Karlsson - 10 (2,0,2,3,3)
12. Kenni Larsen - 4+1 (0,2,1*,0,1)
13. Mariusz Staszewski - 8+1 (3,1,1,1,2*)
14. Marcin Nowak - 2 (1,0,0,1)
15. Paweł Parys - 0 (0,-,d)


Bieg po biegu:
1. (69,41) Osmólski, Cyran, Nowak, Parys 1:5
2. (66,72) Karpow, Watt, Schlein, Gizatullin 1:5 (2:10)
3. (65,56) Ruud, Karlsson, Ljung, Larsen 2:4 (4:14)
4. (66,76) Staszewski, Kościuch, Osmólski, Nowak 3:3 (7:17)
5. (64,38) Karpow, Larsen, Watt, Karlsson 2:4 (9:21)
6. (65,07) Ruud, Ljung, Staszewski, Nowak 1:5 (10:26)
7. (66,46) Cyran, Kościuch, Schlein, Gizatullin 1:5 (11:31)
8. (67,46) Watt, Karpow, Staszewski, Parys (d/start) 1:5 (12:36)
9. (66,29) Ljung, Gizatullin, Ruud, Schlein (w) 2:4 (14:40)
10. (66.10) Kościuch, Karlsson, Larsen, Osmólski 3:3 (17:43)
11. (66,90) Ljung, Karpow, Staszewski, Schlein 1:5 (18:48)
12. (65,79) Karlsson, Watt, Nowak, Cyran (d/4) 4:2 (22:50)
13. (66,06) Ruud, Gizatullin, Kościuch, Larsen 2:4 (24:54)
14. (68,62) Gizatullin, Kościuch, Larsen, Cyran 4:2 (28:56)
15. (66,38) Karlsson, Staszewski, Ruud, Karpow 5:1 (33:57)


NCD: Andriej Karpow (64,38) w biegu nr 5
Sędzia: Tomasz Proszowski
Startowano wg zestawu nr 1.
Widzów: 7 tysięcy (gości ok. 20)