Arged Malesa Ostrów Wielkopolski wygrała rewanżowe ćwierćfinałowe spotkanie z drużyną ROWu Rybnik w stosunku 50:40. Jednak to drużyna z Rybnika ostatecznie okazała się zwycięska w dwumeczu a Ostrowianie przystąpią do półfinałów w roli lucky loosera.
Żużlowcy z Ostrowa wielkopolskiego stanęli przed trudnym zadaniem jakim było odrobienie 12-punktowej zaliczki z pierwszego spotkania. Niestety już od początku zawodów zawodnicy Ostrovii tracili punkty na dystansie ze względu na popełniane błędy lub defekty.
Rybniczanie stawiali bardzo solidny opór i w każdym wyścigu zaciekle walczyli o każdy centymetr toru.
Niestety po raz kolejny wynik meczu zszedł na drugi plan kiedy to kibice zamarli po wydarzeniach z trzeciego wyścigu w którym doszło do wypadku dwójki zawodników gości. Żużlowcy wpadli na siebie po wydarzeniach w pierwszym łuku i z całym impetem wjechali w bandę. Siła uderzenia była tak mocna, że motocykl Patricka Hansena przeleciał przez ogrodzenie i wpadł na trybuny tuż przed siedzących kibiców.
Mecz trzymał w napięciu do samego końca a wynik dwumeczu był sprawą otwartą praktycznie do ostatniego wyścigu, który to przesądził o układzie par w półfinałach. Niestety ostatni wyścig gospodarze przegrali w stosunku jeden do pięciu i to Rybniczanie cieszą się z korzystniejszego układu par w przyszłych meczach.
Arged Malesa Ostrów 50 (89)
ROW Rybnik 40 (91)
Zobacz także