Po pierwszych akcjach Damiana Kuliga gospodarze prowadzili 6:2, ale szybko zmieniał to Grzegorz Kulka. Sytuacja była bardzo wyrównana, chociaż inicjatywa leżała po stronie ekipy trenera Wojciecha Kamińskiego. Goście w pewnym momencie prowadzili nawet pięcioma punktami, ale Kobi Simmons i James Palmer zmniejszyli straty swojej ekipy do stanu 17:18 po 10 minutach. Palmer na początku drugiej kwarty dawał przewagę drużynie z Ostrowa Wielkopolskiego - tę część spotkania Arged BM Stal rozpoczęła od serii 8:0. Zespół z Warszawy potrafił zbliżyć się jeszcze na dwa punkty dzięki zagraniu Kulki, ale rywale nie chcieli pozwolić na nic więcej. Dobre wejście zaliczył Jakub Wojciechowski - Legia mimo tego się nie poddawała i dlatego pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 33:30.
Obie ekipy w trzeciej kwarcie miały problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych, a dzięki trafieniom Jure Skificia i Raymonda Cowelsa był remis. Denzel Andersson i Kobi Simmons zmieniali sytuację, ale tylko na chwilę! Kolejne rzuty Abdur-Rahkmana i Cowelsa sprawiły, że to Legia była na prowadzeniu! Ostatecznie dzięki zagraniu Dariusza Wyki po 30 minutach było 49:52. W kolejnej części meczu przyjezdni mieli nawet pięć punktów przewagi po trójce Abdur-Rahkmana. Odpowiadał na to podobnymi rzutami Jakub Garbacz, chociaż to goście ciągle byli lepsi. W kluczowej końcówce ważne trafienia należały do Cowelsa oraz Koszarka. Ostrowianie mogli doprowadzić jeszcze do dogrywki, ale Garbacz nie trafił i to Legia cieszyła się z drugiego zwycięstwa w serii - 67:64!
Po 15 punktów dla gości rzucili Muhammad-Ali Abdur-Rahkman oraz Raymond Cowels. W zespole gospodarzy wyróżniał się James Palmer z 13 punktami i 4 zbiórkami.
Zobacz także