Marcin Dymała był w minionym sezonie najlepszym zawodnikiem BM Węgiel Stali Ostrów Wielkopolski. Rzucający obrońca swoimi dobrymi występami zwrócił uwagę klubów pierwszoligowych, a nawet ekstraklasowych. Przyszłość koszykarza powinna wyjaśnić się w przeciągu najbliższego miesiąca.
Osoba Dymały budziła już zainteresowanie innych klubów przed rozpoczęciem poprzednich rozgrywek. Wychowanek Stali prowadził nawet zaawansowane rozmowy z Open Florentyną Pleszew, lecz ostatecznie postanowił pozostać w Ostrowie Wielkopolskim. Przed następnym sezonem może się to nie udać.
Dymała w ostatnich dwóch latach był jednym z najskuteczniejszych zawodników na drugoligowych parkietach, dlatego też nie dziwne, że agent koszykarza otrzymuje sygnały o zainteresowaniu klubów Tauron Basket Ligi. Sam zawodnik uważa, że jest jednak zbyt wcześnie, żeby podjąć walkę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Być może wychowanek „Stalówki” ma w pamięci nieudane testy w PBG Baskecie Poznań.
- Cały czas jestem w kontakcie z moim agentem. Rozważamy te propozycje, które się pojawiają, ale myślę, że jest jeszcze za wcześnie na podjęcie ostatecznej decyzji co do mojej przyszłości. Z jednego z klubów miałem już nawet naciski, by decydować, ale postawiłem sprawę jasno, że dla mnie jest jeszcze za wcześnie na to. Nie ukrywam, że to, w której lidze będzie grała Stal ma dla mnie znaczenie. Zobaczymy, czy będzie tutaj pierwsza liga czy nadal druga. Na pewno moim celem jest gra w przyszłym sezonie w pierwszej lidze. Pojawiają się nawet oferty gry w ekstraklasie, ala wydaje mi się, że jest na to jeszcze za wcześnie. Krok po kroku chcę realizować swoje cele. Odpowiednim miejscem dla mnie w przyszłym sezonie będzie pierwsza liga – powiedział dla Radia Centrum, Marcin Dymała.
Ważny kontrakt z ostrowskim klubem posiada Wojciech Szawarski. Pewne jest natomiast, że Stal opuści Krzysztof Spała, który w minionym sezonie nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Młody rozgrywający najprawdopodobniej wybierze ofertę WKK Wrocław.
Zobacz także