Po bardzo ciekawym spotkaniu w Energa Basket Lidze Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. pokonała Anwil Włocławek 88:79. Od początku meczu trochę lepiej radzili sobie gospodarze - po akcji Chrisa Smitha prowadzili już 6:1. Reagowali na to przede wszystkim Walerij Lichodiej oraz Przemysław Zamojski. Sześć punktów z rzędu Ivana Almeidy dało remis, ale ten stan rzeczy utrzymywał się tylko przez chwilę. To ostrowianie mieli inicjatywę, a dzięki zagraniom Shawna Kinga Arged BMSlam Stal wygrywała po 10 minutach 24:19. Drugą kwartę zespół trenera Marcina Woźniaka rozpoczął od serii 8:0 i głównie dzięki Almeidzie zaczął w tym meczu pokazywać lepszą koszykówkę. Jakub Garbacz postanowił zmienić tę sytuację - jego trafienia pomagały ostrowianom wracać na prowadzenie. Mecz się zdecydowanie wyrównał, a kolejna akcja Garbacza oznaczała, że po pierwszej połowie było 38:37.
Ivan Almeida i McKenzie Moore robili wszystko, aby to Anwil był na prowadzeniu w trzeciej kwarcie - chociażby minimalnym. Coraz bardziej aktywny był jednak Armani Moore, a kolejne trafienie Jakuba Garbacza dało cztery punkty przewagi gospodarzom. Arged BMSlam Stal zaczęła powoli kontrolować sytuację, ale akcja 2+1 McKenziego Moore’a oznaczała, że po 30 minutach było tylko 57:54. Ten sam zawodnik na początku kolejnej części meczu doprowadzał do remisu. Po późniejszej serii rzutów wolnych w wykonaniu Garbacza ostrowianie ponownie odwracali sytuację i uciekali nawet na osiem punktów. Almeida w pojedynkę chciał jeszcze te straty odrobić, ale to Garbacz był bohaterem. To on trafiał w najważniejszych momentach, a jego zespół wygrał 88:79.
Jakub Garbacz zakończył mecz z 21 punktami i 3 zbiórkami. Ivan Almeida zdobył 26 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst dla gości.