Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. pokonała Kinga Szczecin aż 91:59 w jedynym środowym spotkaniu Energa Basket Ligi.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po trafieniach Josipa Sobina prowadzili 7:2. Rywale z kolei mieli spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Po późniejszych trafieniach Chrisa Smitha i Szymona Ryżka Arged BMSlam Stal prowadziła już dziewięcioma punktami. Po 10 minutach było 21:12. W pewnym momencie drugiej kwarty zespół trenera Łukasza Majewskiego zanotował serię 13:0 i dzięki kolejnemu zagraniu Sobina prowadził aż 39:16. Szczecinianie w końcu zaczęli reagować, a lepiej prezentowali się Mateusz Zębski oraz Michael Fakuade. Ostatecznie jednak pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 43:30.
W trzeciej kwarcie ostrowianie przede wszystkim starali się kontrolować wydarzenia na parkiecie. Pod koszami absolutnie nie do zatrzymania był ciągle Josip Sobin, a po jego rzutach prowadzili nawet 18 punktami. Pojedyncze akcje Dominika Wilczka czy Tre Busseya niewiele zmieniały. Dzięki akcji 2+1 Chrisa Smitha po 30 minutach gospodarze byli zdecydowanie lepsi - 64:41. Po trójce Jarosława Mokrosa w kolejnej części spotkania przewaga Arged BMSlam Stali urosła do 32 punktów. King nie był w stanie już nawiązać rywalizacji. Ostatecznie zespół z Ostrowa Wlkp. zwyciężył aż 91:59.
Po 19 punktów dla gospodarzy zdobyli Josip Sobin oraz Jakub Garbacz. Dla Kinga 10 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty zdobył Jakub Schenk.