1. OSTROWWLKP.INFO
  2. Wiadomości
  3. Sport
  4. Koszykówka
  5. Awans Astorii! Stal pozostała z niczym

Awans Astorii! Stal pozostała z niczym

27/05/2012 22:59  |  Hubert Błaszczyk
Awans Astorii! Stal pozostała z niczym
fot. Wojciech Tarchalski

Astoria Bydgoszcz niespodziewanie awansowała do pierwszej ligi koszykarzy mężczyzn po turnieju barażowym, który rozgrywany był w Ostrowie Wielkopolskim. Przed rozpoczęciem imprezy za murowanego faworyta eksperci uznawali miejscową Stal. Podopieczni Mikołaja Czai przegrali jednak mecz z bydgoszczanami, a ci pokonali w sobotę PWiK Piaseczno.


Piątkowy mecz ze Stalą był niezwykle emocjonujący i rozstrzygnął się dopiero w dogrywce. Do tej nie musiało dojść, gdyby trener gospodarzy, Mikołaj Czaja nakazał faulować koszykarzy z Bydgoszczy. Tego jednak nie uczynił i na 4 sekundy przed zakończeniem regulaminowego czasu gry do remisu doprowadził Sebastian Laydych. W dodatkowych pięciu minutach zawodnicy Stalówki nie mieli szans. Grający wąskim składem ostrowianie nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki i przegrali 96:109.


Z kolei w niedzielę naprzeciw Astorii stanęła teoretycznie najsłabsza ekipa z Piaseczna. Po pierwszej kwarcie wygranej prze zespół PWiK wydawało się, że podopieczni Teodora Mollowa będą w stanie nawiązać walkę z faworyzowanymi bydgoszczanami. Wątpliwości rozwiała druga kwartą, którą "Asta" wygrała 31:12. Ambitna drużyna z Piaseczna nie poddała się i dzięki znakomitej grze obronnej i skutecznej grze w ataku doprowadziła na pięć minut przed końcem do remisu. Był to łabędzi śpiew PWiK, gdyż w kluczowych momentach pojedynku błyszczeli koszykarze z Bydgoszczy. Punkty zdobywali kolejno Szyttenholm, Laydych, Bierwagen i Lewandowski, doprowadzając tym samym do dużego kalibru niespodzianki, za jaką należy uznać awans do pierwszej ligi Astorii.


Tym samym nie było konieczności rozgrywania trzeciego meczu turnieju, w którym miały zmierzyć się drużyny PWiK i Stali. Dla tych drugich ten sezon był wielką porażką, a w ich hali drużyny rywali cieszyły się z sukcesów trzykrotnie. Najpierw w marcu po Puchar Polskiego Związku Koszykówki sięgnął Śląsk Wrocław. Później ta sama drużyna świętowała przy Kusocińskiego awans do pierwszej ligi, a zaledwie dwa tygodnie później kibice Stalówki musieli oglądać radość koszykarzy Astorii.


Najbardziej fanów Stali boleć może ta ostatnia porażka. Nie można bowiem przyczepić się do zawodników czy działaczy, którzy zrobili wszystko, aby osiągnąć sukces. Zawiodła jedna osoba, a był nią trener Mikołaj Czaja, który za swoje błędy powinien ponieść konsekwencje. Nieprzypadkowo ostrowianie przegrywali końcówki najważniejszych meczów. Wystarczy wspomnieć mecze numer dwa i cztery z wrocławskim Śląskiem oraz piątkową potyczkę z Astorią. Nie sztuką jest wygrywać mecze, w których prowadzi się dwudziestoma punktami, ale pomagać drużynie z ławki, gdy po prostu nie idzie. W piątek wystarczyło podjąć jedyną rozsądną decyzję. Niestety szkoleniowiec Stali nie chciał, a może nie potrafił ponieść odpowiedzialności za wynik w tym ważnym momencie i Stal w kolejnym sezonie zagra w drugiej lidze.

Galeria

  • Awans Astorii! Stal pozostała z niczym
    1 zdjęć
    +