Ostrovia wróciła z Gniezna na tarczy

Miała być ambitna walka o dwa punkty i bonus, a skończyło się tylko na 33 punktach i czterech indywidualnie wygranych biegach Ostrovii w Gnieźnie. Trudno było wymagać od ostrowian wygranej, ale druga faza zawodów pokazała, że podopieczni Michała Widery mogli podjąć wyrównaną walkę z faworyzowanymi żużlowcami "Orłów".

Dużo zamieszania było w niedzielny poranek. Zewsząd docierały bowiem informacje, że awizowanego Adriana Gomólskiego zastąpi Władimir Borodulin. Co ciekawe szybciej o tym, że pojedzie Rosjanin, a nie "Adik" dowiedzieli się kibice. Nie wiadomo, jak tą wiadomość przyjął wychowanek Startu Gniezno, ale był to już kolejny mecz, w którym szansę dostał inny zawodnik. Inna sprawa, że Borodulin był najjaśniejszym punktem ostrowskiego zespołu. Zaskoczenie wywołało też postawienie na Łukasza Sówkę zamiast Kacpra Rogowskiego. Tu jednak ponownie obronił się trener Michał Widera, ponieważ wychowanek Klubu Motorowego Ostrów zdobył 6 punktów i jego występ należy uznać za dobry.

O wysokiej porażce Ostrovii zadecydowała pierwsza faza zawodów. Do 10 wyścigu na torze dominowali zawodnicy Startu Gniezno, a po płatny komplet pewnie zmierzali Antonio Lindback i Adam Skórnicki. Ta para wygrała wszystkie trzy biegi w stosunku 5:1 i wywindowała gnieźnian na bezpieczne 24 punktowe prowadzenie.

Ostrowianie w drugiej fazie zawodów dopasowali się do gnieźnieńskiej nawierzchni. W jedenastej gonitwie odnieśli podwójną wygraną. Władimir Borodulin i Mariusz Staszewski przywieźli za swoimi plecami Bjarne Pedersena i Magnusa Zetterstroema. Rosjanin błysnął po raz kolejny w kolejnej odsłonie, kiedy ambitnie walczył z Antonio Lindbackiem. Z kolei w biegu czternastym za swoimi plecami Pedersena i Nichollsa przywiózł Łukasz Sówka. Te wygrane nie zmieniły jednak obrazu meczu i ogólnej oceny poczynań Ostrovii w Gnieźnie.

Zawiedli przede wszystkim doświadczeni zawodnicy. Denis Gizatullin nie był w stanie nawiązać walki z rywalami, a Peter Karlsson nawet w najmniejszym stopniu nie przypominał zawodnika sprzed tygodnia. To już drugie wyjazdowe spotkanie, w którym popularny "Okularnik" zawodzi na całej linii. Po upadku w drugim wyścigu sobą nie był też Ronnie Jamroży. Większych pretensji nie można mieć tylko do Borodulina, Staszewskiego i obu juniorów. Warto zaznaczyć, że w inauguracyjnym wyścigu swoje pierwsze punkty w karierze zdobył Marcin Nowak.

Start Gniezno 57
9. Scott Nicholls - 9+3 (2*,2*,3,1,1*)
10. Bjarne Pedersen - 10 (3,3,1,1,2)
11. Antonio Lindbaeck - 13+2 (2*,3,2*,3,3)
12. Adam Skórnicki - 11+1 (3,2*,3,3,0)
13. Magnus Zetterstroem - 4+1 (t,3,1*,0)
14. Wojciech Lisiecki - 3 (1,0,1,1)
15. Maciej Fajfer - 7 (3,2,2)

ŻKS Ostrovia Ostrów Wlkp. 33
1. Ronnie Jamroży - 1 (w,1,0,-,-)
2. Mariusz Staszewski - 8+1 (1,0,3,2*,0,2)
3. Władimir Borodulin - 11+1 (1,2,2,3,2,1*)
4. Denis Gizatullin - 0 (0,0,0,-)
5. Peter Karlsson - 5 (1,1,1,2,0)
6. Marcin Nowak - 2 (2,d,0)
7. Łukasz Sówka (gość) - 6 (0,3,0,3)

Bieg po biegu:
1. Fajfer, Nowak, Lisiecki, Sówka 4:2
2. Pedersen, Nicholls, Staszewski, Jamroży (w) 5:1 9:3
3. Skórnicki, Lindbaeck, Borodulin, Gizatullin 5:1 (14:4)
4. Sówka, Fajfer, Karlsson, Lisiecki 2:4 (16:8)
5. Lindbaeck, Skórnicki, Jamroży, Staszewski 5:1 (21:9)
6. Zetterstroem, Borodulin, Lisiecki, Gizatullin 4:2 (25:11)
7. Pedersen, Nicholls, Karlsson, Nowak (d/4) 5:1 (30:12)
8. Staszewski, Fajfer, Zetterstroem, Jamroży 3:3 (33:15)
9. Nicholls, Borodulin, Pedersen, Gizatullin 4:2 (37:17)
10. Skórnicki, Lidnbaeck, Karlsson, Sówka 5:1 (42:18)
11. Borodulin, Staszewski, Pedersen, Zetterstroem 1:5 (43:23)
12. Lindbaeck, Borodulin, Lisiecki, Nowak 4:2 (47:25)
13. Skórnicki, Karlsson, Nicholls, Staszewski 4:2 (51:27)
14. Sówka, Pedersen, Nicholls, Karlsson 3:3 (54:30)
15. Lindbaeck, Staszewski, Bodulin, Skórnicki 3:3 (57:33)

widzów: ok. 6500
Startowano: według II zestawu
Sędzia: Marek Wojaczek (Godziszka)