Zabrakło kilku sekund by koszykarki Ostrovii w środowy wieczór sprawiły niespodziankę i pokonały w Krakowie tamtejszą drużynę AZS Politechnika Korona, lidera rozgrywek I ligi.
Biało-czerwone nie były faworytem tej konfontacji, ale trener Andrzej Kowalczyk wierzył w swoje podopieczne. Ostrowianki toczyły wyrównany bój w grodzie Kraka. Szansa na wywiezienie korzystnego rezultatu nadarzył się po trzeciej kwarcie wygranej różnicą 7 punktów. W ostatniej odsłonie meczu ostrowski zespół minimalnie prowadził. 16 sekund przed końcem Ostrovia prowadziła 74:73, ale dwóch rzutów wolnych nie wykorzystała Karolina Kaczmarek. Piłkę zebrały gospodynie, a decydujące trafienie należało do Agaty Rafałowicz i to AZS Politechnika triumfował 75:74. Wielka szkoda, bo ostrowianki zagrały na dobrym procencie skuteczności (52) i pokazały, że drzemią w nich duże umiejętności.
Takie rozstrzygnięcie sprawia, że ostrowska drużyna w drugiej części rozgrywek zagra w słabszej grupie, gdzie walka będzie toczyć się o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy.
AZS Politechnika Korona Kraków - Ostrovia 75:74 (24:22, 17:19, 11:18, 23:15)
Ostrovia: Nowicka 20, Rozwadowska 13, Parysek 12, Kaczmarek 11, Winnicka 9, Krzyżaniak 5, Mielczarek 2, Mistygacz 2.
Zobacz także