1. OSTROWWLKP.INFO
  2. Wiadomości
  3. Sport
  4. Żużel
  5. Grzegorz Dzikowski: Karlsson drugiego tak słabego meczu nie pojedzie

Grzegorz Dzikowski: Karlsson drugiego tak słabego meczu nie pojedzie

20/09/2014 09:26  |  EA
Grzegorz Dzikowski: Karlsson drugiego tak słabego meczu nie pojedzie

Peter Karlsson i jego koledzy muszą się zrehabilitować za niechlubną porażkę w Pile i w niedzielę odrobić 12 punktów straty z pierwszego meczu półfinałowego. Trener Grzegorz Dzikowski zapewnia, że Szwed drugiego tak słabego spotkania nie pojedzie.


Peter Karlsson był jednym z tych, którzy zawalili pierwszy półfinałowy mecz w Pile. Szwed, który był nie tylko liderem MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia, ale także całej Polskiej 2. Ligi Żużlowej w Pile zdobył zaledwie 3 punkty, odjeżdżając jedne z najsłabszych, jeśli nie najsłabsze zawody od czasu, gdy jeździ w Ostrowie. Czy zatem w rewanżu ponownie nie zawiedzie. - Jestem przekonany, że Peter Karlsson pojedzie tak, jak dotychczas w Ostrowie. Nie przypominam sobie tak słabego meczu w jego wykonaniu w czasach, gdy reprezentował barwy ostrowskiego klubu. Naprawdę musiało coś w nim pęknąć. Szkoda, że to sie stało w najważniejszym momencie. Gdyby to zrobił w rundzie zasadniczej, nie byłoby dla nas żadnej krzywdy, bo jeden czy dwa przegrane mecze, nie zmieniłyby naszej pozycji - przyznaje Grzegorz Dzikowski.


Trener MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia wierzy w rehabilitację Szweda. - Peter był strasznie rozżalony i załamany tym wszystkim, co stało się w Pile. Na pewno sprzęt, który Szwed będzie miał do dyspozycji w niedzielnym meczu, będzie znacznie zmieniony od tego, na jakim jeździł w Pile. W okresie startowym każdego zawodnika przytrafiają się lepsze i gorsze momenty. Szkoda tylko, że akurat taka wpadka Peterowi zdarzała się w tak ważnym dla nas meczu - ubolewa Dzikowski.


Ważny może być początek niedzielnego meczu w Ostrowie. Jeśli gospodarze rozpoczną go od mocnego uderzenia, odrobić straty będzie łatwiej niż gdyby do połowy zawodów utrzymywał się wynik na przysłowiowym styku. - Wydaje mi się, że nasza drużyna dobrze przygotowana jest zarówno pod względem sprzętowym jak i mentalnym. O psychikę moich zawodników się nie boję. Przywołam tylko mecz z rundy zasadniczej w Pile, gdzie po czterech biegach wysoko przegrywaliśmy. Złapałem się za głowę, bo nie miałem żadnego pola manewru. Cała drużyna poszła wówczas z ustawieniami w złą stronę. Dopiero szybkie, ale konkretne konsultacje pomiędzy zawodnikami sprawiły, że nie tylko odrobiliśmy straty, ale i wygraliśmy mecz różnicą 9 punktów. W ostatnim meczu w Pile także szukaliśmy dobrych rozwiązań, zespół próbował walczyć i odwrócić niekorzystny rezultat. Sport ma jednak to do siebie, ze nie zawsze idzie tak, jak się zaplanuje. W tej chwili zawodnicy zdają sobie sprawę, ile punktów mamy do odrobienia i w jakiej jesteśmy sytuacji. Na pewno każdy z nich da z siebie tyle, ile będzie mógł. Wierzę, że wspólnymi siłami odrobimy tę stratę. W rundzie zasadniczej nie mieliśmy żadnego większego potknięcia. Ta drużyna ma charakter, a zawodnicy chcą osiągnąć postawiony przed sezonem cel sportowy. Jestem przekonany, że w niedzielę to potwierdzimy - kończy Grzegorz Dzikowski.


Początek niedzielnego meczu o godzinie 16:30. Truizmem jest pisanie, że trzeba o tej porze być na Stadionie Miejskim i dopingować ostrowski zespół w walce o finał play-off PLŻ2.


Awizowane składy:
Victoria Piła:
1. Rasmus Jensen
2. Kamil Pulczyński
3. Jesper Monberg
4. Witalij Biełousow
5. Piotr Świst
6. Arkadiusz Pawlak
MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia Ostrów Wlkp.:
9. Timo Lahti
10. Ales Dryml
11. Nicklas Porsing
12. Kamil Brzozowski
13. Peter Karlsson
14.
15. Maksym Drabik