Żużlowcy MDM Komputery ŻKS Ostrovia wygrali szlagierowy mecz PLŻ2 w Krakowie i praktycznie zapewnili sobie pierwsze miejsce w przed play-off. Trener Grzegorz Dzikowski uważa, że zwycięstwo w Krakowie mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby nie plaga defektów ostrowskich żużlowców.
- Tylu defektów, co w tym meczu nie mieliśmy przez cały sezon. Najważniejsze jednak, że ten pechowy zbieg okoliczności nie przeszkodził nam w odniesieniu zwycięstwa, choć mogło, a w zasadzie nawet powinno być ono bardziej okazałe - powiedział po meczu w Krakowie trener Grzegorz Dzikowski.
Szkoleniowiec MDM Komputery ŻKS Ostrovia cieszy się ze wzmocnień na pozycjach juniorów ostrowskiego klubu. - Mateusz Borowicz zdobył bardzo ważne punkty. Z kolei Maksym Drabik to bardzo młody, ale jakże utalentowany chłopak. Gdyby nie defekt na prowadzeniu w biegu juniorskim, jego wynik mógł być zupełnie inny. Później nie wytrzymał nerwowo i dotknął taśmę. Brakuje mu jeszcze trochę takiego cwaniactwa. Warto w niego jednak inwestować. W tym zawodniku jest duży potencjał i wierzę, że go jeszcze pokaże w najważniejszych meczach sezonu - dodaje Dzikowski.
Trener po meczu w Krakowie był zadowolony z postawy całego sezonu. - Wykonaliśmy plan. Przywieźliśmy do Ostrowa trzy punkty. Pokazaliśmy, że jesteśmy mocną, zgraną drużyną. Oby tak samo było w play-off. Najważniejsze mecze sezonu dopiero przecież przed nami - zakończył Dzikowski.
Wiadomo już, że mecz 9. kolejki PLŻ2 pomiędzy MDM Komputery ŻKS Ostrovią, a Kolejarzem Opole, który zaplanowano na 10 sierpnia odbędzie się w innym terminie. Spotkanie przełożono na sobotę, 23 sierpnia. Dzień później ostrowianie zakończą sezon zasadniczy meczem w Rawiczu.
Zobacz także