Na 5 kolejek przed końcem rozgrywek II ligi grupy zachodniej piłkarze Ostrovii 1909 tracą 4 punkty do miejsca gwarantującego utrzymanie. W sobotę biało-czerwoni ulegli na wyjeździe Odrze Opole 0:2.
Rywale nie pokazali nic szczególnego, a piłkarze ostrowskiego zespołu momentami grali zbyt wolno by zaskoczyć opolan. W 4 minucie biało-czerwoni stworzyli groźną sytuację, którą strzałem wykończył Maciej Kowalski-Haberek. Bramkarz gospodarzy sparował futbolówkę na rzut rożny. W 21 minucie Odra wyszła na prowadzenie, arbiter puścił akcję w której ewidentnie faulowany był Damian Czech. Ostrovia 1909 do przerwy nie miała już dobrych okazji. Gorąco było po drugiej stronie boiska. Kolejno w 31 i 37 minucie dwukrotnie do interwencji został Bartosz Pawłowski.
W 52 minucie ostrowską defensywę i bramkarza zaskoczył Tomasz Wawrzyniak oddając celny strzał z okolic 27 metra i było już 2:0. W końcówce spotkania Ostrovia 1909 mogła pokusić się o zdobycie kontaktowej bramki. W 84 minucie w polu karnym sfaulowany został Dmytro Rodin. Do wykonania rzutu karnego podszedł Bartosz Szepeta, ale jego intencję wyczuł golkiper Odry.
W następnym spotkaniu Ostrovia 1909 w sobotę na własnym boisku zagra z Wartą Poznań. Początek meczu o godzinie 16.
Odra Opole - Ostrovia 1909 Ostrów 2:0 (1:0)
1:0 Adrian Krysian (21’)
2:0 Tomasz Wawrzymiak (52’)
Ostrovia:
Pawłowski - Wiącek, Reyer, Czech, Krawczyk, Szymanowski (46’ Sołtyński), Szepeta, Kowalski-Haberek (82’ Skrobacz), Wrzesiński, Gościniak (65’ Rodin), Kempiński (77’ Michalski).
Zobacz także