WKS Śląsk Wrocław przyjechał do Ostrowa Wielkopolskiego z jasnym zamiarem i wykonał go w stu procentach. Niespodzianki nie było. Wojskowi zdeklasowali o wiele słabszych fizycznie ostrowian, którzy mimo dużych chęci, nie zdołali nawet przez moment zagrozić murowanemu faworytowi do awansu o klasę wyżej.
Niepokonany jak dotąd WKS Śląsk Wrocław dominował od pierwszej do ostatniej minuty sobotniego pojedynku. Klub Piłki Ręcznej z Ostrowa Wielkopolskiego próbował przeciwstawić się naporowi przyjezdnych, ale 21 bramek straconych do przerwy, a 23 po niej mówi samo za siebie. Wojskowi zdeklasowali biało-czerwonych, lecz to nie powinno nikogo dziwić.
- Porażka za wysoka. Różnica klasy. Można powiedzieć, że na parkiecie starliśmy się z prawdziwą piłką ręczną - z zespołem, który będzie grał w ekstraklasie. To nam trochę siedziało w głowach. Zawodnicy patrzą w tabelę, śledzą wyniki i byli nastawieni na porażkę – powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Witold Rojek, trener ostrowskiej drużyny.
Bramkarza lidera I-ligowej tabeli grupy B, 6 razy pokonywał Arkadiusz Galewski, a 5 trafień zapisał na swoim koncie Piotr Bielec. Dla Ostrovii to dwunasta porażka poniesiona w sezonie 2013/2014.
KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Śląsk Wrocław 22:44 (9:21)
Ostrovia: Galewski 6, Bielec 5, Kierzek 2, Paweł Dutkiewicz 2, Pernak 2, Wojciechowski 1, Krzysztof Dutkiewicz 1, Dycfeld 1, Śliwiński 1, Górny 1, Czerwiński, Jedwabny.
Zobacz także