Intermarche Bricomarche BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski do tego czasu polegli we wszystkich siedmiu spotkaniach z topowymi drużynami I-ligi, ale w sobotni wieczór wreszcie przełamali tę niekorzystną statystykę. Świetny pojedynek z krośnianami na długo zapadnie w pamięci ostrowskich kibiców.
Rozpoczęło się niezbyt wesoło. Z prowadzenia Stali 5:2, zrobiło się 15:5 dla przyjezdnych. Żółto-niebiescy kiepsko radzili sobie przede wszystkim w defensywie, a luki momentalnie wykorzystywali podopieczni Dusana Radovica, którzy karcili gospodarzy celnymi rzutami dystansowymi. W drugiej kwarcie w swój tryb best-mode przeszedł Tomasz Prostak i to dzięki jego 12 punktom w tamtym okresie Stalówka w ogóle utrzymała się "w grze".
Po zmianie stron pojedynek nabrał kolorów oraz jakości. Miejscowi efektywnie ścigali rozpędzony MOSiR. W końcówce czwartej kwarty, dzięki trójce Marcina Dymały, udało im się objąć upragnione prowadzenie i cieszyć się z niego aż do ostatnich momentów spotkania. Na zaledwie 0,4 sekundy przed końcową syreną do wyrównania po 66:66 skutecznym rzutem zza łuku doprowadził Marcin Malczyk.
Dogrywka to już jednak świat gospodarzy. To drużyna Mikołaja Czai rozdawała przysłowiowe karty. 8-0 na "dzień dobry" i było "pozamiatane". Doliczone 5 minut ostatecznie skończyło się wynikiem 20:8 dla Stalówki, a cały pojedynek 86:74.
Genialne spotkanie rozegrał Łukasz Bonarek, nowy nabytek ostrowskiego klubu. Skrzydłowy w przekroju całego pojedynku trafił 3 na 4 rzuty za 3, a 5 na 6 z gry. To dało mu w sumie 13 punktów i najwyższy wskaźnik +/- w zespole - +23. Ważne 14 punktów dodał Marcin Dymała, a 10 Wojciech Żurawski. Co warto uwzględnić, na obronę rodowitego ostrowianina idealnie byli przygotowani rywale z Krosna. Dusan Radovic świetnie zna atuty popularnego Dymka, dzięki czemu mógł przekazać cenne wskazówki swoim podopiecznym.
Kluczem do sukcesu tego wieczoru była jednak postawa jednego konkretnego gracza. Chociaż świetnie zagrali chociażby Tomasz Prostak (12 punktów) czy wspomniany wyżej Bonarek, genialne 24 punkty i 14 zbiórek zapisał na swoim koncie Tomasz Andrzejewski. To on był zdecydowanym, jednogłośnym bohaterem sobotniego spotkania z wiceliderem zaplecza ekstraklasy.
Stalówka odniosła dziewiąty triumf w trwającym sezonie i pierwszy raz pokonała drużynę z TOP 5. Po drugiej stronie, 17 punktów skompletował Dariusz Oczkowicz, a po 15 dodali Grzegorz Grochowski i Adam Parzych. Ten pierwszy spędził na parkiecie zaledwie 19 minut, w których grał wręcz koncertowo. W trakcie spotkania doświadczonego obwodowego z gry wyłączył jednak uraz.
Intermarche Bricomarche BM Slam Stal Ostrów - MOSiR PBS Bank KHS Krosno 86:74 (10:18, 16:17, 20:15, 20:16, d. 20:8)
Stal: Andrzejewski 26, Dymała 14, Bonarek 13, Prostak 12, Żurawski 10, Ochońko 9, Smorawiński 2, Kaczmarzyk 0, Kałowski 0, Olejnik 0, Spała 0.
MOSiR: Oczkowicz 17, Grochowski 15, Parzych 15, Malczyk 9, Wyka 8, Pisarczyk 7, Salamonik 3, Adamczewski 0, Fraś 0.
Fotorelacja
Zobacz także