Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim już po kilku godzinach zatrzymali sprawcę wywołania fałszywego alarmu o podłożeniu ładunku wybuchowego. Zatrzymany mężczyzna może trafić do więzienia na 8 lat.
W poniedziałek po godzinie 11:00 pracownik jednego z placówek bankowych w Ostrowie Wielkopolskim otrzymał wiadomość sms o podłożeniu ładunku wybuchowego. Informacja niezwłocznie trafiła do dyżurnego ostrowskiej jednostki policji, który na miejsce skierował wszystkie patrole. W całej akcji w sumie udział brało prawie 40 policjantów.
Policjanci natychmiast przystąpili do ewakuacji około 30 osób - pracowników i klientów banku. Pobliskie ulice, w tym droga krajowa nr 11, zostały wyłączone z ruchu, policjanci zorganizowali objazdy. Na miejsce skierowane zostały wszystkie służby ratownicze, odcięto dopływ gazu i energii elektrycznej.
Policjanci z nieetatowej grupy rozpoznania minersko - pirotechnicznego KPP w Ostrowie Wielkopolskim przystąpili do przeszukania obiektu. Okazało się, że był to na szczęście fałszywy alarm. Policyjni pirotechnicy nie znaleźli materiałów wybuchowych i około godz. 13:00 placówka bankowa mogła powrócić do normalnego funkcjonowania.
Równolegle z tymi działaniami, kilkunastu policjantów z Wydziału Kryminalnego ostrowskiej Komendy intensywnie pracowało nad ustaleniem sprawcy wywołanego alarmu. Zebrane w błyskawicznym tempie informacje, jeszcze w czasie trwania akcji, wskazywały z dużym prawdopodobieństwem na osobę sprawcy. Jego zatrzymanie było tylko kwestią czasu.
W tym samym dniu, zaledwie po 5 godzinach od wszczęcia alarmu, jego sprawca był już w rękach policji. Okazał się nim były pracownik jednego z oddziałów tej sieci bankowej, który w ubiegłym roku stracił pracę. 55-letni mężczyzna zamieszkujący na terenie powiatu ostrowskiego trafił do policyjnego aresztu.
Dzisiaj prokurator Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wielkopolskim postawił mężczyźnie zarzut fałszywego zawiadomienia o nie istniejącym zagrożeniu, za co grozi do 8 lat więzienia. Mężczyzna może też liczyć się z możliwością pociągnięcia go do materialnej odpowiedzialności za koszty akcji poniesione przez służby ratownicze.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim.
Zobacz także