1. OSTROWWLKP.INFO
  2. Wiadomości
  3. Sport
  4. Koszykówka
  5. Marcin Dymała: Może być tylko lepiej

Marcin Dymała: Może być tylko lepiej

03/01/2014 23:05  |  Patryk Pankowiak
Marcin Dymała: Może być tylko lepiej
fot. Wojciech Tarchalski Marcin Dymała

Intermarche Bricomarche BM Slam Stal Ostrów pierwszej rundy rozgrywek 2013/2014 nie zaliczy do najbardziej udanych. Zaledwie sześć zwycięstw przy siedmiu porażkach. Nie takiej pierwszej części sezonu spodziewali się działacze oraz kibice. Przed nami spotkania rewanżowe. Wciąż może wydarzyć się jeszcze sporo. - Na pewno nie jest to wynik, który nas zadowala. Przed nami jeszcze cała druga runda, więc może być tylko lepiej – mówi w rozmowie z portalem ostrowwlkp.info Marcin Dymała.


- Jesteśmy przekonani, że po zakończeniu tej rundy będziemy w czołowej ósemce i zagramy w fazie play off - bez cienia wątpliwości przyznaje 23-letni ostrowianin. Na pewno brakowało nam trochę szczęścia w końcówkach. Dowodzą tego minimalne przegrane w dwóch pierwszych kolejkach z Dąbrowa Górniczą po dogrywce i z Lublinem w ostatniej sekundzie czy chociażby z WKK Wrocław u siebie. Równie dobrze mogliśmy te trzy spotkania wygrać i mieć teraz bilans 9-4... - dodaje Dymała.


I faktycznie, jest w tym dużo prawdy. Gdyby Stalówce dopisało szczęście, dziś nie dyskutowalibyśmy o tym, kiedy drużyna Krzysztofa Szablowskiego wreszcie znajdzie się na pozycji premiowanej awansem do posezonowych zmagań, a raczej z każdym następnym pojedynkiem obliczali, z którego miejsca powalczy w najważniejszej fazie sezonu.

Stal w tym momencie z bilansem 6-7 plasuje się na dziewiątej lokacie w I-ligowej tabeli, tracąc do czwartej Dąbrowy „zaledwie” trzy punkty. - Jest na pewno dużo złych rzeczy, które robimy na boisku. Razem z trenerami ciężko pracujemy i staramy się z każdym kolejnym meczem i treningiem poprawiać te szwankujące elementy i po prostu grać nasz system w ataku i obronie najlepiej jak potrafimy. Do drugiej rundy przystępujemy z dużymi nadziejami i wszyscy w zespole wierzymy, że ten okres będzie dużo lepszy. Na pewno będziemy chcieli znaleźć się jak najwyżej w tabeli po ostatniej kolejce. Tym bardziej, że różnice są minimalne i tak naprawdę tracimy niewiele do czołówki – dodaje obwodowy.


Drużyna Krzysztofa Szablowskiego drugi etap sezonu rozpocznie już w najbliższą sobotę, 3 stycznia, podejmując na własnym parkiecie o 18:30 czwartą drużynę ligi. - Na pewno początek rundy jest bardzo ważny, wręcz kluczowy. Gramy z zespołami, które są przed nami w tabeli: MKS Dąbrową Górniczą, Wikaną Start Lublin. Zrobimy wszystko, żeby za wszelką cenę odnieść zwycięstwa w tych spotkaniach – przekonuje 23-latek.


Na koniec, zapytaliśmy jeszcze, czego można życzyć samemu zainteresowanemu. Dymek na parkiecie spędza w tym sezonie średnio 27 minut, notując w tym czasie 11,8 punktu, 2,6 asysty, 3,4 zbiórki i  trafiając przy tym na 41-procentowej skuteczności z gry. Jak sam jednak mówi...


- Najważniejsze, aby omijały mnie wszelkie kontuzje. Jak najlepszej gry dla zespołu w obronie i w ataku i oby jak najwięcej rzutów znajdowało drogę do kosza. To na pewno przyczyni się do tego, że wygramy więcej meczów niż w pierwszej rundzie i awansujemy z drużyną do play-off.