Święta Bożego Narodzenia to najbardziej rodzinne święta w Polsce. Dlatego tak bardzo wyczekują na nie sportowcy. Na co dzień ciężko trenują, a w weekendy walczą, skaczą, jeżdżą. Teraz znajdą kilka dni dla swoich najbliższych. Sportowców reprezentujących ostrowskie kluby zapytaliśmy o ich zaangażowanie w pomoc przy przygotowaniach do świąt, ulubione potrawy i wymarzone prezenty.
Filip Tarko (KPR Ostrovia):
Święta spędzę w domu z najbliższymi. Moja mama zajmuje się przygotowaniem świątecznych potraw. Ja w tym czasie będę myszkował i podbierał jedzenie. Na wigilijnym stole potrafię kilogramami jeść karpia. Nie mam szczególnych życzeń jeśli chodzi o prezenty nad choinką. Bardzo się cieszę, że ten czas mogę spędzić z rodziną.
Błażej Cyfert (Ostrovia 1909):
Zawsze dla mnie dużym wyzwaniem jest przygotowanie odpowiednich prezentów, ale daję radę. Na święta spotykam się w rodzinnym domu z moimi braćmi i ich rodzinami. Pomagamy mamie w przyrządzaniu potraw. Z potraw, które pojawią się na wigilijnym stole na pewno spróbuję wszystkiego po trochu, ale najbardziej lubię barszcz i makiełki.
Kamil Brzozowski (ŻKS Ostrovia):
Dwa dni zajmowałem się przygotowywaniem choinki. Chciałem, żeby była ładna i pachnąca. Lubię spędzać dużo czasu w kuchni i przyrządzać fajne potrawy. Najbardziej w święta smakuje mi barszcz z uszkami. Życzę ostrowskim kibicom awansu do pierwszej ligi w przyszłym roku. To taki prezent pod choinkę.
Tomasz Andrzejewski (Stal Ostrów):
W sprawach kulinarnych na mnie nie można liczyć. Na pewno pomogę przy dekorowaniu domu, ubieraniu choinki. Na wigilijnym stole najbardziej smakują mi makiełki i karp. Święta spędzę w rodzinnym gronie.
Zobacz także