W sobotnie popołudnie Ostrovia 1909 wygrała na własnym stadionie z Gromem Wolsztyn 3:1. Ostrowianie już do przerwy prowadzili dwoma bramkami, a w drugiej połowie potwierdzili na boisku swoją dominację.
Przez pierwsze dwadzieścia minut na boisku nie działo się nic ciekawego. Ostrovia pierwszą szansę na zdobycie bramki miała w 23 minucie i od razu ją wykorzystała. Przy wrzutce w pole karne błąd popełnił bramkarz Gromu Wolsztyn, a dogodną sytuację wykorzystał Tomasz Kempiński. Pięć minut później po strzale Oshikoyi było już 2:0. Warto dodać, że do przerwy przyjezdni nie oddali ani jednego celnego strzału na bamkę gospodarzy.
W drugiej połowie ożywli się zawodnicy formacji ofensywnej ekipy z Wolsztyna, ale pomimo sporadycznych ataków Gromu bramkę zdobyli ostrowianie. W 60 minucie na 3:0 podwyższył Adrian Dąbrowski. Chwilę później było już 3:1. Zbytnie rozluźnienie Ostrovii wykorzystał Karol Cierniak. On i jego koledzy mieli jeszcze kilka szans na zdobycie bramki, ale wynik ostatecznie nie uległ zmianie.
Wicelider rozgrywek, Płomyk Koźminiec bezbramkowo zremisował w Słupcy. Tym samym Ostrovia powiększyła przewagę nad drugim zespołem do czterech punktów.
Ostrovia 1909 - Grom Wolsztyn 3:1 (2:0)
Bramki:
1:0 Tomasz Kempiński (23)
2:0 Ajibola Adeola Oshikoya (28)
3:0 Adrian Dąbrowski (60)
3:1 Krzysztof Cierniak (62)
Ostrovia:
Nowak - Kasprzyk, Reyer, Szymczak, Majusiak, Oshikoya (90' Konieczny), Wojciechowski, Molka, Dąbrowski (65' Szymanowski), Gościniak (82' Wnuk), Kempiński (88' Szczepański).
Zobacz także