Trzy porażki z rzędu ponieśli na drugoligowych boiskach piłkarze Ostrovii 1909 Ostrów. Tą niekorzystną passę udało się przerwać w sobotni wieczór w Polkowicach, gdzie podopieczni Marka Nowickiego po bramce Macieja Kowalskiego-Haberka zremisowali 1:1.
Przed meczem sytuacja kadrowa Ostrovii nie wyglądała najlepiej. Na piątkowym treningu urazu nabawiło się dwóch młodzieżowców – Damian Izydorski i Robert Skrobacz, dlatego też w bramce ostrowskiego zespołu ponownie pojawił się Bartosz Pawłowski.
Pierwszą dogodną sytuację stworzyli sobie w 17. minucie gospodarze. Z lewej strony dośrodkowywał Paweł Garyga, piłka spadła pod nogi jednego z polkowiczan, który trafił jednak wprost w Pawłowskiego. Na odpowiedź Ostrovii trzeba było czekać tylko sześć minut. Sam na sam wyszedł Tomasz Kempiński. Kempes przegrał pojedynek z bramkarzem, a była to świetna sytuacja do otwarcia wyniku pojedynku.
W 28. minucie ponownie zagrozili gospodarze. Z lewej strony w pole karne wchodził Sołtysiński, który dograł do Bryły, ten jednak uderzył wysoko nad bramką. 10 minut później dobrą akcję przeprowadzili ostrowianie, ponownie zabrakło wykończenia, bo Damian Michalski źle strzelał z powietrza. Najgroźniejszą akcję przed przerwą przeprowadzili polkowiczanie. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy w doskonałej sytuacji znalazł się Garyga, pomocnik gospodarzy strzelił tuż obok słupka.
Początek pierwszej połowy nie zwiastował niczego ciekawego. Aż do 53. minuty. Wtedy bowiem świetną akcję zakończoną dograniem do samotnego w polu karnym Ariela Famulskiego przeprowadzili gospodarze. Famulskiemu nie pozostało nic innego tylko umieścić piłkę w siatce.
Ostrovia po stracie bramki wprowadziła na boisko Damiana Błaszczyka i Marka Szymanowskiego. Już z tymi zawodnikami ostrowianie doprowadzili do wyrównania. W 67. minucie goście nietypowo rozegrali rzut rożny. Piłka powędrowała przed pole karne, gdzie Maciej Kowalski-Haberek uderzył nie do obrony. Co ciekawe ten zawodnik pierwsze kroki stawiał właśnie w Polkowicach.
Strzelona bramka dodała wiatru w żagle podopiecznym Marka Nowickiego. Już dwie minuty później mogło być 2:1. Ponownie zabrakło jednak wykończenia.
Końcowe fragmenty spotkań nie są najlepszą stroną Ostrovii. Dwukrotnie bowiem skarcić defensywę przyjezdnych mógł bowiem Gałach, który w 87. minucie strzelał minimalnie nad bramką, natomiast już w doliczonym czasie gry sam na sam przegrał pojedynek z Bartoszem Pawłowskim.
Bramki: 53. Famulski – 67. Kowalski-Haberek
Kartki: 55. Cyfert (OST)
KS Polkowice: Kazimierczak – Darda, Bartków, Szewczyk (79' Żmija), Zieliński – Ałdaś, Bancewicz (46' Gałach), Bryła, Famulski, Garyga – Sołtyński (66' Fryzowicz)
Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski: Pawłowski – Krawczyk, Czech, Wiącek, Kowalski-Haberek – Cyfert, Szepeta (61' Błaszczyk) , Molka, Michalski (62' Szymanowski), Gościniak – Kempiński (90+2' Giecz)
Sędziowie: Michał Grocki (Łódź), Maciej Majewski, Bartłomiej Nowicki, Konrad Gawroński
Widzów: ok. 500
Zobacz także