Fiaskiem zakończył się kondukt żałobny ostrowskiej obwodnicy, który w poniedziałek po godzinie 16 wyruszył spod ratusza. Uczestnicy tylko przez kilka minut blokowali ulicę w centrum Ostrowa.
Na rynku zebrali się przedstawiciele władz Ostrowa jak i powiatu. Na tym ich obecność się jednak skończyła. Przyszli popatrzeć co się wydarzy, czy może warto się zapromować i przemaszerować ulicami miasta. Zdecydował się na to jeden z posłów, ale już po kilkuset metrach wycofał się z dalszego marszu. Dalej poszli natomiast członkowie jednej z partii politycznych. Nazwy nie będziemy przedstawiali, żeby nie robić im darmowej promocji. W sumie ulicami naszego miasta przemaszerowała grupa 40 osób. Organizatorzy zaopatrzyli się w trumnę przed którą jechał pojazd jednego z zakładów pogrzebowych. Kondukt przeszedł przez plac 23 stycznia, następnie ulicą Raszkowską, a jego miejscem docelowym było przejście dla pieszych w pobliżu dworca PKP i PKS. Tam uczestnicy konduktu zablokowali ruch na kilka minut chodząc w koło na przejściu dla pieszych. Na prośbę Policji, robili oni krótkie przerwy by przepuścić część aut. Stróże prawa szybko zniechęcili protestujących do blokowania drogi. Każdy kto zakończył protest i próbował się oddalić został zatrzymany i wylegitymowany.
Galeria
Zobacz także