Andriej Kudriaszow od początku sezonu trenuje z zawodnikami Żużlowego Klubu Sportowego Ostrovia. Rosjanin ma obecnie podpisaną umowę ze Śląskiem Świętochłowice i szuka zespołu, do którego mógłby zostać wypożyczony. Były żużlowiec GTŻ-u Grudziądz na nadmiar ofert jednak nie narzeka, a ostatni sparing z WTS-em Spartą Wrocław pokazał, że tkwią w nim spore możliwości.
Niskie zainteresowanie Kudriaszowem to pokłosie nieudanego sezonu w Grudziądzu, gdzie Rosjanin nie błyszczał. Wyróżnił się w zasadzie tylko w pierwszym i drugim spotkaniu rozgrywanym na własnym torze, później już było tylko gorzej, a pojedynki z Polonią Bydgoszcz i Startem Gniezno Andriej kończył z zerowym dorobkiem. Pewne trudności w znalezieniu pracodawcy sprawia też zmieniony regulamin, na mocy którego na pozycjach młodzieżowców mogą startować tylko polscy zawodnicy.
Pierwsze treningi i sparingi pokazują, że były podopieczny Michała Widery mógłby być w Ostrowie całkiem ciekawym uzupełnieniem składu. Sceptyczniej do całej sprawy podchodzi szkoleniowiec ostrowskiego klub, który ma na uwadze liczebność kadry Ostrovii.
- Proszę podejść do tego spokojnie. Nie chcielibyśmy tworzyć w zespole jakichś niesnasek między zawodnikami. W drużynie musi być pełny spokój. Na razie Andriej z nami trenuje, uczestniczy w sparingach i prezentuje się bardzo przyzwoicie. Ma on nowy silnik, który był w niedziele używany. Nie chciałbym jednak wypowiadać się na temat kontraktowania Kudriaszowa. Może pokaże się z dobrej strony i jakiś klub będzie zainteresowany jego pozyskaniem - tłumaczył po sparingu z zespołem z Wrocławia, Michał Widera.
Rosjanin w piątek weźmie udział w turnieju par, który będzie rozgrywany na owalu Stadionu Miejskiego . Początek zaplanowano na godzinę 17:30, a udział w nim już teraz potwierdzili obok Kudriaszowa Denis Gizatullin, Władimir Borodulin, Adrian Gomólski, Ronnie Jamroży, Marcin Nowak.
Zobacz także