- Na Syberii sto kilometrów to nie odległość, minus 20 stopni to nie mróz, a wódka to nie alkohol - podkreśla Kazimierz Sowa. Ksiądz Kazimierz Sowa gościł w piątek 15 marca 2013 roku w Ostrowie Wielkopolskim.
Przyczynkiem do spotkania była książka wydana przez wydawnictwo Nasz Świat "Moje syberyjskie podróże" a opisująca fascynację bezkresną Syberią.
Ksiądz Sowa Syberię po raz pierwszy odwiedził 5 lat temu, od tego czasu był tam aż dwanaście razy. Ksiądz Sowa opowiadał zebranym w Forum Synagoga o mentalności mieszkających tam ludzi, o pojedynczych bardzo osobistych historiach spotkanych tam ludzi, o stosunku do zabytkowych cerkwi, wreszcie o Polakach mieszkającym tam od pokoleń. Jest takie rosyjskie powiedzenie, że na Syberii sto kilometrów to nie odległość, minus 20 stopni to nie mróz, a wódka to nie alkohol - pisze Kazimierz Sowa. Pierwsze miejsce na Syberii, które poznał, to przemysłowy Kuzbas – odpowiednik Śląska z lat sześćdziesiątych. Wędrujemy po okolicach, do których nie zajrzelibyśmy z przewodnikiem turystycznym. Przebywamy w „Muzeum pamięci” ofiar NKWD, oglądamy prehistoryczne malowidła naskalne, udajemy się do rosyjskiego Białegostoku – gdzie jeszcze są ślady polskich osadników.
- Syberię pokochałem za jej bezkres, niepowtarzalny urok krajobrazów i gościnę, której doświadczy każdy, kto lubi ludzi. Ta kraina przez Polaków bywa często nazywana "nieludzką ziemią". Tam, na każdym niemal kroku widać ślady, jakie zostawiły po sobie lata carskich zsyłek i okres komunistycznego terroru. Ale dla dzisiejszych mieszkańców tej największej geograficznie i najbogatszej części Rosji Syberia jest domem i miejscem normalnego życia. Żeby to zrozumieć, trzeba tam pojechać i trochę pobyć z rdzennymi czy "przyszywanymi" współczesnymi Sybirakami. Pójść z nimi do bani, pojechać na rybałkę, przypomnieć sobie język (którego tak niechętnie uczyliśmy się w szkole), pośpiewać rosyjskie pieśni, a czasem napić się wódki - czytamy we wstępie.
Kazimierz Sowa to – polski duchowny, dziennikarz, publicysta, dyrektor Religia.tv. Święcenia kapłańskie przyjął 19 maja 1990. Absolwent Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie (1990), podyplomowych studiów na kierunku dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim (1996) oraz zarządzania w Wyższej Szkole Biznesu National Louis University w Nowym Sączu (2001). Rezydent parafii rzymskokatolickiej Wszystkich Świętych w Krakowie. Od 1990 związany z mediami. - Po pierwsze Kazimierz Sowa jest najfajniejszym księdzem jakiego znam. Po drugie to mądry i przenikliwy facet, a swoją wiedzę teologiczną łączy z niezwykłą wrażliwością i umiejętnością obserwowania świata i ludzi, którzy go zamieszkują. Po trzecie nie dziwię się, że na cel swoich podróży i pisania wybrał Syberię, bo to kraina prawdziwa na wskroś. Tak jak on sam. Ale nie każdy potrafi to dostrzec, a tym bardziej - opisać. Jemu się udało zrobić to wspaniale i wciągająco, bo nie zasnęłam, dopóki nie skończyłam czytać tej książki - zachwala autora Martyna Wojciechowska.
Spotkanie z ks. Kazimierzem Sową zorganizowało Ostrowski Centrum Kultury przy współpracy z Moniką Roszak.
Zobacz także