Cały czas zaskakiwali in plus, a na koniec rozgrywek zaskoczyli wszystkich in minus. Mowa o siatkarzach Salosu Ostrów, którzy w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego III ligi grupy A stracili szanse na udział w grze o awans do II ligi.
W sobotni wieczór podopieczni Jana Kamińskiego i Mariusza Nowaka rywalizowali w Poznaniu z tamtejszym AZS-em. Przed tym spotkaniem ostrowianie znajdowali się na drugiej, premiowanej lokacie - mieli 1 punkt przewagi nad swoimi przeciwnikami. W teorii wystarczyłoby wygranie 2 setów - w praktyce jednak to się okazało trudne do zrealizowania.
Salos w stolicy Wielkopolski wyszedł na parkiet z zamiarem obronienia swojego miejsca. Pojedynek zakończył się szybko, bo już po 3 setach. Niestety były one przegrane przez ostrowian kolejno 17:25, 12:25, 20:25 Ostrowskim siatkarzom brakło argumentów na podjęcie równorzędnej walki z przeciwnikami. Każdy set wyglądał podobnie - zespół z Poznania już na początku wypracowywał sobie przewagę, którą kontrolował do końca.
Taki wynik sprawił, że Akademicy o 2 punkty wyprzedzili w tabeli Salos. Oznacza to, że ostrowianie zakończyli sezon na trzeciej pozycji. Pozostał duży niedosyt, bo walka o awans do II ligi była na wyciągnięcie ręki. Z drugiej strony jednak pamiętajmy, że Salos był beniaminkiem rozgrywek i mało kto się spodziewał tak dobrych wyników. Na pewno mimo niepowodzenia w ostatnim spotkaniu sezon 2012/2013 w wykonaniu ostrowskiego zespołu zapiszemy na plus. Siatkarze dostarczyli kibicom, którzy licznie pojawiali się na ich spotkaniach wielu emocji.
AZS Poznań - Salos Ostrów 3:0 (25:17, 25:12, 25:20)
Zobacz także