fot. Wojciech Tarchalski
Koszykarki TS Ostrovii w sobotę zanotowały cenne, wyjazdowe zwycięstwo nad KKS-em Olsztyn. Podopieczne Kaspra Smektały są już bliskie udziału w play off rywalizacji o awans do ekstraklasy.
Biało-czerwone jadąc na ten mecz wiedziały, że czeka je bardzo trudna przerwa. KKS to zespół podobnie jak one grające szybką, agresywną koszykówkę.
Po 5 minutach gry było 11:10, a punktami po równo w ostrowskim zespole podzieliły się Karolina Kaczmarek i Magdalena Parysek. Prowadzenie raz jednej raz drugiej drużyny w pierwszej kwarcie zmieniało się kilkukrotnie. W szóstej minucie w statystykach po stronie Ostrovii zapisano dopiero pierwszą zbiórkę - w obronie Agnieszki Misiek. Wcześniej to gospodynie zanotowały 10 zbiórek po obu stronach boiska. Wspomniana Misiek dała dobrą zmianę z ławki - rzucając 7 "oczek" do końca kwarty i zapisując na swoim koncie 4 zbiórki.
Sporo w tym pojedynku było fauli. Już na początku drugiej odsłony spotkania aż 3 zawodniczki z Olsztyna miały na swoim koncie po 3 przewinienia. Zmienniczki gospodyń niewiele w tym okresie wnosiły do gry - nie zdobywając żadnego punktu. Natomiast w ekipie Kaspra Smektały rezerwowe miały już na swoim koncie 13 punktów. W 14 minucie po asyście Martyny Cebulskiej trafiła Edyta Mielczarek i Ostrovia prowadziła 30:27. Kilkadziesiąt sekund później ta druga ponownie oddała celny rzut z półdystansu. To był przełomowy moment pierwszej części spotkania. Przed przerwą biało-czerwone "odjechały" rywalką na nawet na 8 punktów. Niemała w tym zasługa gospodyń, które w ciągu 20 minut popełniły aż 17 strat. Schodząc do szatni Ostrovia prowadziła 45:37. 30 ze zdobytych "oczek" po stronie ostrowskiego zespołu statystycy zaliczyli jako punkty spod kosza. Wynik cieszył, ale niepokoiły 4 faule Edyty Mielczarek.
Po zmianie stron do odrabiania strat zerwały się olsztynianki, które rzuciły 9 punktów z rzędu. Dobrą pasę rywalek przerwała Misiek. Jednak trzecia kwarta została spisana na straty. KKS wyszedł na prowadzenie 60:58.
Na całe szczęście powtórzyła się sytuacja z pierwszego pojedynku w Ostrowie. Podobnie i w stolicy Warmii i Mazur biało-czerwone zdominowały rywalizację na parkiecie w ostatniej odsłonie meczu. W sobotę w ostatnich 10 minutach zaaplikowały rywalkom aż 33 punkty. Ostrovia pokonała KKS 91:77.
Po wygranej w Olsztynie ostrowianki utrzymają co najmniej trzecie miejsce w tabeli. Do zakończenia drugiego etapu pozostały jeszcze 3 kolejki. 2 ze spotkań Ostrovia rozegra w roli gospodarza.
KKS Apteki Arnika Olsztyn - TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski 77:91 (22:21, 15:24, 23:13, 17:33)
Ostrovia: Misiek 17, Mielczarek 16, Kaczmarek 15, Cebulska 14, Parysek 13, Czaska 8, Szymańska 4, Krygowska 4, Pawlak 0, Burlaga 0.